Zaskakujące wieści dochodzą do nas z Hiszpanii. Jak podają tamtejsze media, a więc dwa radia: COPE i Cadena SER podczas meczu Ligi Mistrzów mogło dojść do korupcji. Hiszpańskie rozgłośnie bardziej jednak są oburzone postawą pracowników UEFY, którzy nie zareagowali. Cała afera kręci się wokół ważnych ludzi PSG, czyli Nassera Al Khelaifiego i Leonardo. Są to dwaj najważniejsi włodarze paryskiego klubu. Ci właśnie poszli w czasie przerwy do włoskiego sędziego. Jak wcześniej wspominałem świadkami tego zdarzenia byli pracownicy UEFY. Władze klubu z Paryża chciały wywrzeć presję na włoskim arbitrze. Orsato nie podjął żadnej kontrowersyjnej decyzji w pierwszej połowie, lecz w drugiej sędzia ukarał raczej niesłusznie swych graczy Realu: Ferlanda Mendiego i Casemiro. Dzięki, a bardziej przez te kartki dwoje kluczowych zawodników klubu z Madrytu nie będzie mogło uczestniczyć w rewanżowym meczu.
Skandaliczne zachowanie dwóch paryżan nie może ujść płazem. Miejmy nadzieję że zostaną wyciągnięte konsekwencje wobec takiego zachowania. PSG kolejnym razem daje przykład tego, że pieniądze grają główną rolę w sporcie, aczkolwiek nie można pozwolić na taką korupcję.
Michał Barański